W ramach naszej przedszkolnej akcji « Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato » zaprosiliśmy na zajęcia rodziców, aby przyszli poczytać dzieciom książki.
Mama Zosi odwiedziła nas podczas zajęć o Polsce. Spędziła z nami cały dzień czytając dzieciom legendy polskie, za co jej bardzo dziękujemy. Zaczęliśmy od legendy o Lechu, Czechu i Rusie, którą uzupełnił krótki film przybliżający dzieciom polskie symbole narodowe: godło, flagę i hymn.
http://pamiec.pl/pa/edukacja/materialy-edukacyjne-i/gry/gra-edukacyjna-polak-ma/14257,Gra-edukacyjna-Polak-Maly.html
Potem przenieśliśmy się do Krakowa, by odwiedzić Smoka Wawelskiego, popłynęliśmy Wisłą do Warszawy, by zamienić się w Syrenki i z nurtem rzeki wpadliśmy do Morza Bałtyckiego.
Tydzień później były wielkie przygotowania do Dnia Rodzica. Dzieci odbijały swoje dłonie, przyklejały dekoracje i robiły laurki.
Efekty ich pracy były przepiękne. A jeśli dołożyć jeszcze do tego powitalny wiersz!
Zawołamy wszyscy razem – ile kto ma siły.
Niech nam żyją dziś Rodzice kochani i mili!
A że bardzo Was kochamy,
To Wam pięknie zaśpiewamy!
No i zaśpiewali naprawdę bardzo ładnie dwie piosenki.
”Mamo, tato dziś wszystkie dzieci…”
Mamo, mamo dziś wszystkie dzieci,
niosą tobie życzeń bukiecik.
Serduszka gorące, kwiatuszki pachnące
co wyrosły na naszej łące.
Tato , tato dziś wszystkie dzieci,
niosą tobie życzeń bukiecik.
Serduszka gorące, kwiatuszki pachnące
co wyrosły na naszej łące.
Oraz „Kocham Cię, Ti Amo, Je T’aime” .
Niektórym rodzicom zakręciła się łza w oku, jeśli nie podczas występu, to już na pewno podczas uścisków i dawania prezentu.
Zanim przyszli jednak rodzice każde dziecko pokazało kolegom swoje rodzinne fotografie i przedstawiło członków swojej rodziny. Teraz nikt nie miał wątpliwości, jak wyglądają rodzice, rodzeństwo i dziadkowie PSZCZÓŁEK.
Pożegnaliśmy się w dobrych humorach, wiedząc, ze za tydzień jedziemy na wycieczkę.
20 maja dzieci były bardzo punktualne i o 9.30 wsiedliśmy do autobusu, by udać się w kierunku Schuttrange na farmę edukacyjną.
Czekało tam na dzieci sporo atrakcji. PSZCZÓŁKI zaczęły od spotkania ze świnką Suzi, która wraz ze swoją opiekunką opowiedziała dzieciom, o tym czego zwierzęta nie lubią, jak zachowywać się będąc wśród nich, jak ich dotykać, gdzie można wchodzić, a gdzie nie.
Po takim powitaniu wszyscy wiedzieli już jak podejść do kucyka i go czesać, jak zaprzyjaźnić się z kozą i jak bawić się z królikami.
Z zagrody przeszliśmy do kuchni, gdzie gospodyni opowiedziała PSZCZÓŁKOM o tym, jak powstaje mąka i pokazała prawdziwe kłosy zbóż. Po takim wprowadzeniu nie zostało nam nic innego, jak samemu zemleć mąkę i zrobić z niej ciasto przy użyciu wody, drożdży i soli.
Po przygotowaniu ciasta była przejażdżka na kucyku oraz wizyta w oborze u krów. Przywitały nas kilkudniowe cielątka mieszkające w swoich małych zagródkach. Mogliśmy nakarmić ich mamy sianem, dowiedzieliśmy się jak wygląda dojenie krów i wyprowadzanie ich na dwór. Okazało się nawet, że każda krowa może zafundować sobie w ciągu dnia godzinę masażu.
W między czasie nasze ciasto na pizzę wyrosło i mogliśmy wrócić do kuchni zrobić sobie obiad. Każdy rozwałkował własne ciasto i ułożył na nim ulubione składniki. Wszystko razem trafiło do wielkiego pieca, skąd po kilku minutach oczekiwania wyszły przepyszne, samodzielnie przygotowane pizze. SMACZNEGO!
Kalorie spalaliśmy po obiedzie w tunelu i na torze przeszkód w stodole.
Potem nakarmiliśmy kozy, pozostałą cześć krowiej trzody i odwiedziliśmy garaż naszego gospodarza.
Czas upłynął nam bardzo szybko i nawet nie zauważyliśmy, kiedy przyjechał nasz autobus, by zabrać nas z powrotem do przedszkola. Pewnie jeszcze kiedyś się tam wybierzemy.