Biedronki pożegnały stary rok 2016 i powitały nowy rok 2017. Od samego początku w naszym przedszkolu dużo się działo. Już na samym początku bawiliśmy się na balu karnawałowym, który odbył się 14 stycznia. Wszyscy się przebraliśmy, nawet panie.
Był czas na różne tańce.
Bawiliśmy się znane gry i zabawy karnawałowe. Były kaczuszki, lambada, Baloniku nasz malutki i pociąg.
Mieliśmy nawet najprawdziwszy pokaz mody, na którym każdy miał okazję zaprezentować swój strój.
Pani Kasia z Pszczółek przygotowała też dla nas mnóstwo zabaw z chustą animacyjną.
Między tańcami mieliśmy czas na mały poczęstunek, przygotowany przez naszych rodziców. Były owoce i warzywa, różne słodkości i słone przekąski.
Zabawa była przednia, ale wszystko co dobre szybko się kończy. Nie wszyscy chcieli jednak kończyć zabawę.
Na pierwszych zajęciach w nowym roku rozmawialiśmy o dniu babci i dziadka. Zaznaczyliśmy na prawdziwym kalendarzu kiedy obchodzimy święto dziadków.
Każdy z nas przyniósł zdjęcia swoich ukochanych dziadków i opowiedział o nich w naszej grupie. Wszyscy mieli okazję opowiedzieć co lubią robić z dziadek i jakie danie najlepiej gotuje babcia. Bezkonkurencyjnie wygrała pomidorowa i pierogi.
Żeby się trochę odprężyć pobawiliśmy się w masażyk do wierszyka List to babci:
Kochana babciu. Kropka.
Piszę ci, że mamy w domu kotka. Kropka.
Kotek chodzi, kotek skacze, kotek drapie, kotek chrapie.
Na koniec zajęć przygotowaliśmy kartki z życzeniami dla naszych babć i dziadków oraz drobny upominek. Nawlekliśmy korale z makaronu dla babci.
Kolejne zajęcia były dla nas bardzo ciekawe, bo rozmawialiśmy o zimie. Niestety nie było prawdziwego śniegu, ale nasze panie zadbały aby atmosfera była jak najbardziej zimowa. Ułożyliśmy i przyklejaliśmy puzzle, na których każdy mógł znaleźć zimowy obrazek. Rozmawialiśmy o mrozie, bałwanach, sankach, zimowych krajobrazach i bitwach na śnieżki.
Robiliśmy też ćwiczenia oddechowe. Każdy otrzymał kawałek bibuły, który przypominał małą śnieżynkę. Podmuchując próbowaliśmy utrzymać ją w powietrzu tak jak wiatr utrzymuje płatki śniegu.
Nauczyliśmy się też nowej piosenki „Bałwankowa rodzinka”:
Stoisz smutny, nasz bałwanku,
ze spuszczoną głową.
Może chciałbyś mieć przy sobie
panią Bałwankową?
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Dobrej żony
wciąż mi brak!
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Bałwankowej brak!
Ma korale z jarzębiny
Bałwankowa żona,
ale łatwo poznać z miny
że dziś jest zmartwiona.
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Mego synka
jeszcze brak!
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Synka jeszcze brak!
Stoi bałwan z Bałwankową,
w środku zaś Bałwanek.
Jeszcze chwila i rozpoczną
bałwankowy taniec.
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Przydałby się
jeszcze brat!
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Przydałby się brat!
Już wesołe dwa bałwanki
tańczą z rodzicami,
i my także się pobawmy
razem z bałwankami.
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Zatańcz z nami
raz i dwa!
Oj, tak, tak!
Oj, tak, tak!
Zatańcz raz i dwa!
Na koniec przygotowaliśmy obraz z zimowymi chmurkami i wirującymi w powietrzu śnieżynkami. Miękka wata bardzo przypominała nam puszysty śnieg.
W lutym zaczęliśmy rozmawiać o upływającym czasie. Poznaliśmy wszystkie dni tygodnia. Wiemy już, że poniedziałek jest pierwszym dniem tygodnia, a w Polskim przedszkolu spotykamy się w soboty. Żeby lepiej zapamiętać dni tygodnia wspólnie ćwiczyliśmy do wiersza:
Gimnastyka – dobra sprawa,
co dzień wszystkim radość sprawia.
Gdy niedziela się zaczyna,
Trening tydzień rozpoczyna.
W poniedziałek dwa podskoki,
Wtorek lubi kroki w boki.
Środa kręci dwa kółeczka,
No a w czwartek jaskółeczka.
W piątek szybko dwa przysiady,
A sobota robi ślady.
I tak przez tydzień cały,
Dni tygodnia wciąż szalały!
(I. Dziubek)
Natrudniejsza była jaskółka, ale po wielu ćwiczeniach wreszcie nam się udało. Praktyka czyni mistrza!
Po przerwie śniadaniowej był czas na mały odpoczynek, jak to bywa w niedzielę. Przypomnieliśmy sobie dni tygodnia bawiąc się w zmodyfikowaną „Grę w kolory”. Na sygnał „Niedziela” wszyscy kładli się i odpoczywali. Niektórzy prawie zasnęli na dywanie…
Żeby do końca utrwalić sobie dni tygodnia wypychaliśmy „sylwetki” dni tygodnia i ustalaliśmy jak wyglądają i co lubią robić. Niektóre dni miały wesołe buzie, a inne bardzo smutne. Zabawa sprawiła nam dużo radości.
Na naszych ostatnich lutowych zajęciach nadal rozmawialiśmy o czasie. Zaczęliśmy od sprawdzenia czy pamiętamy dni tygodnia. Tym razem poszło nam naprawdę świetnie!
Rozmawialiśmy o różnych zegarach. Dowiedzieliśmy się co to zegar naścienny, na rękę (lub jak mówi jedna z Biedronek „na łapkę”), a także stoper, klepsydra i zegar słoneczny.
Stoper spodobał nam się najbardziej. Zorganizowaliśmy sobie prawdziwe zawody, kto szybciej przygotuje się do śniadania. Dziewczyny wygrały pokonując chłopaków aż o 25 sekund!
Po śniadaniu zabawiliśmy się w prawdziwy zegar, które panie przygotowały dla nas na podłodze. Każdy miał okazję samemu być wskazówką i wskazać prawidłowy czas.
Graliśmy też w memory z różnymi ilustracjami zegarów.
Zajęcia zakończyliśmy przygotowując się do walentynek. Już w najbliższy wtorek będziemy obchodzić Dzień Zakochanych dlatego przygotowaliśmy dla naszych najbliższych kolorowe walentynki. Sami wycinaliśmy serduszka aby przygotować wesołą dżdżownicę. Niektórzy przygotowali kartki dla mamy lub taty, ale byli i tacy, którzy przygotowali walentynkę dla siostry lub koleżanki z grupy.
Nasze kolejne zajęcia odbędą się dopiero w marcu. Będziemy już wtedy wyczekiwać wiosny…