To były kolorowe tygodnie.
Najważniejszym i najbardziej kolorowym punktem tego okresu był oczywiście bal karnawałowy, podczas którego grupa ŻABEK bawiła się razem z grupą MOTYLKÓW. Rozpoczęliśmy od łapania baniek mydlanych.
Potem były powitania, pokaz mody karnawałowej, …
…boogie – woogie, tańce – naśladowańce, niteczki, pociągi, konkurs z balonem, …
… poczęstunek dla regeneracji sił …
…i na koniec relaksacyjne zabawy z chustą animacyjną.
Bal był kolorowy, dzieci wesołe a poczęstunek pyszny. Za udaną zabawę i wyjątkową atmosferę podziękowania należą się nie tylko dzieciom i nauczycielkom, ale także rodzicom, którzy pomogli przepięknie się przebrać swoim pociechom, przygotowali wspaniały poczęstunek, a także pomagali w przygotowaniu i posprzątaniu sal po imprezie. Mamy nadzieję, że podczas kolejnych imprez współpraca będzie równie udana 🙂
Nieco mniej kolorowo, bo biało, było w styczniu o zimie. Spadł nawet śnieg, wiec mogliśmy wyjść na dwór i tam spędzić cześć białych zajęć. Jak się okazało śnieg, mimo że biały, wcale nie jest taki nudny. Można się na nim zabawić w chodzenie po śladach ,…
…można po nim rysować (tu towarzyszył nam wierszyk do rysowania Arkadiusza Maćkowiaka „Bałwan”), …
… można w końcu zrobić zawody w rzucaniu śnieżkami do celu.
Po powrocie do sali, na rozgrzewkę, śpiewaliśmy i bawiliśmy się w konne zaprzęgi z piosenką „Sanna”. Aż nogi same rwą się do biegu – posłuchajcie sami.
Do „Sanny” zatańczyły nam również samodzielnie wykonane kukiełki termometrów – bałwanków – znów na chwilę wróciliśmy do teatru.
Piosenka „Sanna” towarzyszyła nam również tydzień później. Wtedy to próbowaliśmy wykonać akompaniament do tej piosenki na instrumentach. Była to dobra okazja do przypomnienia sobie nazw instrumentów. Hałasu i uśmiechu było sporo!
A co jeszcze można robić zimą w domu? Można potańczyć z bałwankową rodziną:
… zorganizować domowy kulig, …
…zabawić się w śnieżną bitwę gazetowymi kulkami lub pomalować farbami.
My malowaliśmy wodą i wyczarowaliśmy kolorowe obrazki przedstawiające sposoby spędzania czasu zimą.
A jakie są sporty zimowe?
O tym rozmawialiśmy ucząc się dni tygodnia i tworząc ilustrację do wiersza Teresy Fiutowskiej „Co robią zimą dni tygodnia?”. Kolorowe guziki oraz Miś i Margolcia też nam pomagali liczyć i uczyć się nazw dni tygodnia:
Tydzień ma siedem dni,
Zna je mama, znasz je ty.
Poniedziałek, wtorek, środa,
Czwartek, piątek i sobota.
A w niedzielę, razem z mamą
Powtórzymy znów to samo.
Podczas długich zimowych wieczorów można również obserwować niebo. W niebo spojrzeliśmy, (mimo ze był to poranek, a nie wieczór) tydzień później. W świat podniebnych przestworzy i kosmosu wprowadził nas teatr cieni pod tytułem „ Kosmiczna podróż”.
Po tym nastąpił „Start rakiety”, czyli gimnastyka buzi i języka według Beaty Gawrońskiej.
Gdy nasze rakiety już wystartowały, obejrzeliśmy model układu słonecznego, …
…nazwaliśmy jego elementy (nazewnictwo jest trudne, więc bardzo pomocne było wyklaskiwanie i liczenie sylab nowych wyrazów – jest to jedna z ulubionych zabaw naszych ŻABEK), policzyliśmy planety, a dla utrwalenia zrobiliśmy sobie własny, balonikowo – papierowy układ słoneczny.
Gdy śnieg stopnieje i za oknem zrobi się szaro, okna można udekorować kolorowymi witrażami. My zrobiliśmy sobie witraże z dinozaurami, bo właśnie do świata dinozaurów przenieśliśmy się tydzień później.
Wszystkie dzieci bez problemu znały odpowiedź na zagadkę:
Ogon, tułów, szyja, głowa…
Postać prawie jest gotowa.
Jeszcze tylko cztery nogi i wychodzi potwór srogi.
Taki duży wśród zarośli…
Pewnie byśmy za nim poszli.
Lecz to było wieki temu.
Teraz już go nie znajdziemy.
A dlaczego?
Bo wymarły.
Mam na myśli – …………..(dinozaury).
Zastanawialiśmy się czym różnił się prehistoryczny las od dzisiejszego, rozmawialiśmy o rożnych rodzajach jego mieszkańców, skąd w ogóle wiemy, że dinozaury istniały i skąd się brały.
Przyjrzeliśmy się bliżej pracy archeologa, a o tym, ze dinozaury wykluwały się z jajek wiedzieli wszyscy.
Każde dziecko zamieniało się na chwilę w małe jajko dinozaura i pozwalało się kołysać pozostałym kolegom w kolorowej chuście.
Na pamiątkę tych zajęć każda ŻABKA zrobiła swoje własne jajko, a ponieważ w między czasie zrobiło się wiosennie i zbliża się Wielkanoc, nasze jaja dinozaurze przypominają nieco świąteczne pisanki.
Od jakiegoś czasu uczymy się także piosenki o wiośnie „Wiosna tuż, tuż”:
Świąteczne kartki wielkanocne robiliśmy natomiast podczas zajęć o poczcie. Kartki ozdobiliśmy materiałami znalezionymi w paczce, która przyniósł do naszej sali w swej torbie listonosz.
Każde dziecko mogło założyć na ramię jego wielką torbę i spróbować się przedstawić i powiedzieć swój adres, tak jakby to czytał listonosz wrzucając list do odpowiedniej skrzynki.
Gdy kartki były już gotowe należało wybrać się na pocztę, by kupić znaczek i kopertę.
Prawidłowo zapakowane kartki wrzuciliśmy do skrzynki na listy i omówiliśmy dalszą drogę listu, do momentu, aż zostanie on dostarczony do adresata.
Kartki zrobione podczas tych zajęć oraz świąteczne jaja dinozaura rodzice będą mogli kupić podczas nadchodzącego kiermaszu wielkanocnego, na który serdecznie zapraszamy.