Nasza grupa to 12 wesołych przedszkolaków – 3 dziewczynki i 9 chłopców, a także dwie nauczycielki – Kasia Moog i Dorota Piekarska. W każdą sobotę bawimy się, śpiewamy, eksperymentujemy, poznajemy nowe rzeczy, wykonujemy przeróżne prace plastyczne, rozwiązujemy zadania, czytamy książki i przede wszystkim staramy się jak najwięcej mówić po polsku.

Co tydzień z naszej przedszkolnej biblioteczki możemy wypożyczyć nową książkę, którą rodzice czytają nam w domu.


Na pierwszych zajęciach we wrześniu wszystko było nowe – koledzy, panie, miejsce. Staraliśmy się zapamiętać nasze imiona i oglądaliśmy wizytówki, które co tydzień służą nam do sprawdzania obecności. Na dużym arkuszu papieru dzieci narysowały wesołego przedszkolaka, a następnie wspólnie ustaliliśmy zasady, które pomogą nam wszystkim dobrze czuć się w grupie.


Nasza pierwsza praca plastyczna polegała na wyklejeniu z papieru kolorowych biedronek, symbolu naszej grupy.
Na drugim spotkaniu uczyliśmy się, jak bezpiecznie przechodzić przez ulicę. Poznaliśmy także znaczenie kolorów świateł sygnalizatora.
Oglądaliśmy różne znaki drogowe i tworzyliśmy zbiory, dzieląc je pod względem kształtu (koło, kwadrat, trójkąt i prostokąt), a także rozmawialiśmy, co możemy zrobić, by być bezpiecznym podczas zabaw na dworze.

Układaliśmy rytmy, przyklejając na przemian czerwone i zielone kółka, oraz rozwiązywaliśmy karty pracy, które utrwalały pojęcia mały – duży.


Na pierwszych zajęciach w październiku rozmawialiśmy o jesieni w parku i w lesie. Dzieci odpowiadały na pytania dotyczące opowiadania pt. „Kasztany”.

Oglądaliśmy kasztany, żołędzie, szyszki, jarzębinę i liście. Z kasztanów układaliśmy różne kształty. Dzieci starały się zapamiętać nazwy: dąb – żołędzie, kasztanowiec – kasztany, leszczyna – orzechy laskowe.

W koszyku pełnym kasztanów i żołędzi szukaliśmy ukrytych niewielkich przedmiotów.

Z czterech części dzieci układały i przyklejały dwa różne liście, a następnie ozdabiały je kawałkami kolorowej bibuły.
Rozmawialiśmy także o grzybach – jadalnych i trujących. Oglądaliśmy ilustracje, a także oglądaliśmy prawdziwe pieczarki i kurki.
Następnie na arkuszu szarego papieru zawieszonym na drzwiach rysowaliśmy oburącz i symetrycznie kształt grzyba.
Na kolejnych zajęciach poznawaliśmy zwierzęta, które mieszkają w lasach i parkach. Rozwiązywaliśmy zagadki i oglądaliśmy ilustracje przedstawiające zwierzęta.

Zastanawialiśmy się, jak niektóre z nich przygotowują się do zimy (odlatują do ciepłych krajów, gromadzą pożywienie, szykują ciepłe schronienie, zmieniają sierść na grubszą, zapadają w sen zimowy). Zgromadzone zdjęcia zwierząt podzieliliśmy na dwie grupy: te, które przesypiają całą zimę (niedźwiedź, jeż, borsuk, suseł, nietoperz) i te, które nie zapadają w sen zimowy (jeleń, sarna, dzik, zając, kret, wiewiórka, mysz polna, sikorka). Z rozsypanych na dywanie obrazków, wybieraliśmy pożywienie, którym odżywiają się wskazane zwierzęta.



Następnie nazywaliśmy obrazki, przyporządkowywaliśmy do odpowiedniego konturu i przyklejaliśmy je we właściwym miejscu. Na kolejnej karcie pracy nazwaliśmy i kolorowaliśmy zwierzęta, które można spotkać w lesie.
Wykonanie jeżyków doskonaliło precyzję wykonywanych ruchów i ćwiczyło koordynację ręka – oko.
Na koniec puściliśmy wodze fantazji i po wysłuchaniu krótkiej książki Joanny Papuzińskiej „Pims, którego nie ma” stworzyliśmy własne zwierzątka wykorzystując do tego zasuszone, jesienne liście.
Na następnych zajęciach poznawaliśmy nazwy warzyw i owoców. Oglądaliśmy, dotykaliśmy, nazywaliśmy i przyporządkowywaliśmy do odpowiedniego zbioru. Chętni próbowali umytych i pokrojonych owoców.
Słuchaliśmy wiersza i pokazywaliśmy odpowiednie obrazki, przedstawiające warzywa.
Rozwiązywaliśmy karty pracy i z plastelinowych śliwek, pomidorów i ogórków robiliśmy przetwory w słoikach.
Mieszaliśmy żółtą i czerwoną farbę tak, by powstał kolor pomarańczowy i stemplami z marchewek ozdabialiśmy dynie.
„Jesienna pogoda” to temat pierwszych zajęć w listopadzie. Utrwalaliśmy nazwy pór roku. Ze zgromadzonych rzeczy, wybieraliśmy te, które nosimy wiosną, latem, jesienią lub zimą. Ustaliliśmy jaką mamy teraz porę roku i jaka pogoda jest za oknem.
W kolejnej części zajęć odkrywaliśmy skąd się bierze deszcz. Pomogły nam w tym ilustracje, ale także proste eksperymenty. Oglądaliśmy krople wody pod lupą, sprawdzaliśmy czy woda jest zimna, czy ciepła i czy na pewno jest mokra;) W bezpiecznym miejscu zagotowaliśmy wodę w czajniku, żeby dzieci mogły zaobserwować jak pod wpływem ciepła powstaje para i jak unosi się w górę.
Zabawa ruchowa z gazetami pozwoliła nam utrwalić słownictwo związane z jesienną pogodą (gazeta zamieniała się raz w parasol, raz w kałużę, raz w chmurę, mgłę, wiatr, czy na koniec w piłkę, którą można się bawić na dworze, gdy świeci słońce.
Po rozwiązaniu kart pracy z naszych ćwiczeń bawiliśmy się w malowanki – dmuchanki, rozdmuchując przy pomocy tekturowych słomek nałożone plamy z farb i wody.
Na kolejnych zajęciach próbowaliśmy odpowiedzieć sobie na pytanie, jak wyglądał świat, gdy na świecie mieszkały dinozaury.
Uporządkowaliśmy wiedzę czym były dinozaury, dlaczego wymarły i jakie znamy gady, które żyją obecnie. Oglądaliśmy ilustracje przedstawiające dinozaury i dzieliliśmy je na mięsożerne i roślinożerne.
Na chwilę zamieniliśmy się w paleontologów i przy pomocy pędzelków szukaliśmy dinozaurów ukrytych w piasku.
Z części szkieletów dzieci układały także całe dinozaury i przyczepiały je na tablicy.
Następnie zrobiliśmy własne skamieniałości odciskając w glinie muszle, małe dinozaury, czy liście paprotki.
W tym dniu świętowaliśmy także urodziny Victora.

23 listopada to był dzień spotkania z teatrem. Obejrzeliśmy dwa przedstawienia „Krawiec Niteczka” oraz „O słodkiej królewnie i pięknym księciu”, które przedstawił dla nas Teatr Malutki z Łodzi.


