Powitanie wiosny przygotowywaliśmy długo i starannie.

Stworzyliśmy nawet orkiestrę, by zrobić sobie akompaniament do wiosennych piosenek.

Spotkaliśmy się z Antonio Vivaldim by wsłuchać się w jego „Cztery pory roku”, spróbować odróżnić ukryte w nutach wiosnę, lato, jesień i zimę. Jak już znaleźliśmy „Wiosnę” zatańczyliśmy do niej śpiewając z ptakami i wirując z motylkami.

Każdy zrobił sobie swoją grzechotkę, by móc kontynuować zabawy z muzyką w domu.

Dzieci jednogłośnie stwierdziły, że dinozaury to miały fajnie, bo w ich czasach podobno zawsze było ciepło. Przeglądając różne książki na temat tych prehistorycznych gadów zastanawialiśmy się nad przyczynami ich wyginięcia, sylabowaliśmy ich trudne nazwy, dowiedzieliśmy się też co jadły i jak się rozmnażały.

Stworzyliśmy sobie wspólnie naszego grupowego tyranozaura, najpierw budując model z drewna, a potem oklejając go klockami kukurydzianymi.

Dla relaksu każda ŻABKA mogła się zamienić w małego Dino i była kołysana delikatnie przez kolegów w chuście.

Prawdopodobną przyczyna wyginięcia dinozaurów jest uderzenie olbrzymiej komety w Ziemię. Polecieliśmy zatem z dziećmi w kosmos, by zobaczyć co kryje wszechświat przed nami. Na makiecie naszego układu słonecznego dzieci liczyły planety krążące wokół Słońca. Plansza dodatkowo pokazała nam, ile jeszcze innych obiektów krąży w przestrzeni kosmicznej.

W utrwaleniu trudnych nazw związanych z kosmosem pomógł teatr cieni pod tytułem „Kosmiczna podróż Julki”. Do domów dzieci poleciały we własnoręcznie zrobionych rakietach.

Innego rodzaju teatrzyk odegraliśmy sami ćwicząc nasze narządy mowy i naśladując zwierzęta mieszkające w zagrodzie. Była to „Zagroda cioci Małgosi”.

Po ćwiczeniu mięśni buzi, dzieci ćwiczyły słuch dopasowując usłyszane odgłosy wsi do ilustracji. Było to też dobre ćwiczenie na współpracę w grupie. O różnych maszynach rolniczych i pracach w polu opowiedział dzieciom krótki film.


Nie możemy zapomnieć, o trwających ciągle przygotowaniach do powitania wiosny i kiermaszu wielkanocnego. Tego dnia ŻABKI ozdobiły i zapakowały świeczki, które będą zdobić ich świąteczne stoły.

A kiedy prawdziwa wiosna w końcu się zaczęła poszliśmy na spacer w poszukiwaniu jej oznak. Nasłuchiwaliśmy śpiewu ptaków, szukaliśmy zawiązków liści na drzewach, podziwialiśmy pierwsze wiosenne kwiaty w okolicznych ogrodach. Głaskaliśmy też kotki – ale bazie kotki, takie które rosną na drzewach i są bardzo miękkie w dotyku.

Misja zakończyła się powodzeniem, więc w nagrodę zostaliśmy na placu zabaw i tam odbyła się reszta zajęć. Pożegnaliśmy definitywnie zimę, przywitaliśmy wiosnę i w końcu mogliśmy głośno zaśpiewać naszą „Wiosenną piosenkę”, a zwłaszcza jej refren:


Wiosna, wiosna – już przyszła wiosna.
Wiosna, wiosna – jest już wśród nas!

Do przygotowania na kiermasz mieliśmy już tylko ozdoby do zawieszenia. Włożyliśmy więc do jajek piórka i kurczaczki, przewiązaliśmy to wszystko kolorową wstążką i dekoracja gotowa. Niektórzy znaleźli inne zastosowanie piórkowych kółek😊

Gdy przyszedł dzień kiermaszu wszystko było dopięte na ostatni guzik. Wystarczyło tylko zrobić małą próbę i przypomnieć sobie symbolikę dekoracji wielkanocnych. Dzieci same nakryły i udekorowały świąteczny stół.

A potem jak zające pokicały do sali PSZCZÓŁEK by powitać rodziców, zaśpiewać im oraz życzyć wierszykiem wesołych świąt.

I do tych życzeń dołączają się również nauczycielki dziękując także za udział w kiermaszu i zakup ozdób wykonanych przez dzieci.


Mówi zając do baranka:
„Jaka piękna ta pisanka.”
Wtem z jajeczka wyszła kurka,
Nastroszyła swoje piórka.
Teraz biega, głośno krzyczy,
Że WESOŁYCH ŚWIĄT WAM ŻYCZY!