Tak przedszkolaki ogłosiły zakończenie roku szkolnego 2015/2016.
Zanim się jednak pożegnaliśmy, spędziliśmy razem kilka wesołych zajęć na przygotowaniach do występu przeplatanych rożnymi tematami.
Jednego dnia na przykład, rozmawiając o pikniku z okazji Dnia Dziecka, czytaliśmy bajkę o „Czerwonym Kapturku”. Dzieci zastanowiły się, kto to jest „obcy”, dlaczego nie należy ufać osobom obcym, jak należy się zachować, gdy ktoś nieznajomy próbuje nawiązać kontakt, a w pobliżu nie ma rodziców lub innych osób dorosłych.
Zakończeniem tych rozmów z okazji Dnia dziecka były zabawy z chustą animacyjną oraz gry i zabawy ruchowe.
opowiadając dzieciom o polskich symbolach narodowych. Krótki filmik pomógł nam w ułożeniu puzzli z orłem białym,…
odnalezieniu orła wśród innych ptaków, a także pokolorowaniu flagi Polski.
Obejrzeliśmy także mapę Polski, prześledziliśmy bieg rzeki Wisły, odnaleźliśmy na mapie pierwsza stolice Polski, miejsce zamieszkania smoka Wawelskiego oraz warszawskiej Syrenki.
Niektóre przedszkolaki uważają, że kończąc grupę czterolatków wypada wiedzieć, co chciałoby się robić w przyszłości. Zastanawialiśmy się nad tym grając pewnego dnia w zawodowe memory, które dzieci zabrały potem ze sobą do domów.
Wywiad wykazał, że większość dziewczynek chciałaby zostać księżniczkami. Wśród chłopców wygrał policjant.
Na ostatnie zajęcia przed zakończeniem roku szkolnego dzieci przyniosły ze sobą swoje ulubione książki. Kto chciał opowiadał kolegom o swoich ulubionych bohaterach, inni pokazywali tylko obrazki, a jeszcze inni poprosili o przeczytanie fragmentu wszystkim dzieciom.
Była to okazja do rozmowy o tym, jak należy korzystać z książek, że należy myć ręce przed czytaniem, że nie należy wyrywać ani zaginać stron, że należy odkładać książkę na półkę, zamiast rzucać ja na podłogę. Razem z książką każda ŻABKA zabrała ze sobą do domu własnoręcznie wykonaną zakładkę.
Będąc w temacie bajek zrobiliśmy sobie obrazkowe dyktando. Wszyscy poradzili sobie znakomicie z tym zadaniem!
ŻABKI są gotowe, by odkrywać świat jako pięciolatki:) Tak przygotowywaliśmy się do uroczystego zakończenia roku szkolnego.
28 maja pojechaliśmy na wycieczkę do Parku Merveilleux.
Przygoda zaczęła się oczywiście w autobusie. Podróż umilaliśmy sobie śpiewając piosenki, których uczyliśmy się w ciągu roku szkolnego.
Z autobusu przesiedliśmy się do pociągu.
Potem był spacer po krainie Mahajanga z obowiązkowym zdjęciem grupowym i przerwa na drugie śniadanko.
Najedzone ŻABKI dosiadły metalowe wierzchowce, …
… a następnie odwiedziły pawia, który zaprezentował się nam zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Gdy paw złożył swój barwny ogon spacerkiem przeszliśmy po krainie bajek, odwiedzając bohaterów naszych ulubionych książek, …
… odwiedziliśmy zagrodę wiejską i pobawiliśmy się z kozami.
Po drugim posiłku była mała sesja zdjęciowa, zabawy na samolotowym placu zabaw, a na koniec odwiedziny u lam, leśnych ludków i śpiącego krasnala, który mimo łaskotania, tupania i śpiewania do ucha wcale nie chciał się obudzić.
Wycieczka mogła się odbyć dzięki zaangażowaniu wielu osób. Wszystkim bardzo dziękujemy. Szczególnie dziękujemy mamom Lucie i Juliena, które zgodziły się pojechać z nami na tą wyprawę.
By Anna Walak|2016-10-28T17:32:34+00:00lipiec 9th, 2016|Żabki 2015/16|Możliwość komentowania Wycieczka została wyłączona
Co to za występy? Chodzi oczywiście o oprawę artystyczną dla kiermaszu wielkanocnego oraz o małe przedstawienie dla Rodziców z okazji majowego Dnia Mamy oraz czerwcowego Dnia Taty.
Podczas kiermaszu razem z grupą ŻABEK występowała grupa trzyletnich PSZCZÓŁEK. Rodzice również dopisali i dekoracje wielkanocne wykonane przez przedszkolaki zostały sprzedane w ciągu kilku minut. Dziękujemy za udział w tej akcji.
Zanim przyszli rodzice przypomnieliśmy sobie symbolikę i polskie tradycje wielkanocne, …
… nakryliśmy świąteczny stół,…
…a w oczekiwaniu na gości zamieniliśmy się w zajączki wielkanocne skaczące z kamyka na kamyk.
Piosenka o kurczątkach, którą dzieci zaśpiewały dla rodzin stała się naszą ulubioną.
Później zaczęły się już przygotowania do naszego przedszkolnego Dnia Rodzica. Rodzicom zadedykowaliśmy piosenkę wraz z zabawą paluszkową:
Duże brawa przedszkolaki otrzymały za przyrzeczenie złożone rodzicom: Kochani Rodzice! Wszyscy przyrzekamy! Że będziemy grzeczni, bo bardzo Was kochamy. Więc dzisiaj od nas przyjmijcie życzenia, Sto lat w dobrym zdrowiu i marzeń spełnienia.
W prezencie Rodzice dostali od swoich Pociech własnoręcznie zdobione kubki.
Zanim przyszli Rodzice, ŻABKI pokazały kolegom fotografie swoich rodzin, opowiedziały kto jest kim i jak spędzają rodzinnie czas.
Była też chwila czasu na przygotowanie makijażu na rączkach, niezbędnego do piosenki paluszkowej …
… oraz na gimnastykę buzi i języka z wierszem Beaty Gawrońskiej.
Mama, tata oraz dzieci To rodzina cała. Buziak dla mamy, buziak dla taty Zabawa to wspaniała!
W między czasie oficjalnie pożegnaliśmy zimę, sanki, bałwany i wełniane czapki i powitaliśmy wiosnę wraz ze wszystkim, co nam się z nią kojarzy, ptaki, kolorowe kwiaty, spacery po zielonym parku, przelotne mżawki i czapki z daszkiem. Symbolem ŻABKOWEJ wiosny stał się przepiękny hiacynt.
Na chwilę przenieśliśmy się także do zagrody wiejskiej, by przekonać się jak wygląda praca rolnika. Dzieci uczyły się dzielić na sylaby nazwy maszyn i urządzeń, które przydają się rolnikowi w pracy. Niektórym traktor mylił się z kombajnem. Oto obiecany film, który z pewnością pomoże w odróżnieniu tych maszyn:
Problemu nie było natomiast z odróżnianiem odgłosów zwierząt, które można spotkać na wsi.
Mięśnie twarzy ćwiczyliśmy naśladując odgłosy tych zwierząt słuchając bajki ortofonicznej E. Michałowskiej” W zagrodzie Małgosi”.
Bardzo inne od wszystkich pozostałych były zajęcia tydzień później. Przedszkolaki miały okazję przekonać się bowiem, jak to będzie siedzieć w szkolnej ławce. Ławki jednym spodobały się bardziej, innym mniej. Na szczęście ŻABKI mają jeszcze trochę czasu zanim opuszczą przedszkole i wstąpią w szkolne mury.
Wszystkim spodobała się natomiast tablica. Kolorową kredą dzieci ćwiczyły na niej pisanie swoich imion podczas sprawdzania obecności.
Była tez chwila na własną kreatywność przy tablicy.
Efektem tego spotkania było także ŻABKOWE letnie drzewo, które wykorzystamy podczas kolejnego występu, do którego już zaczynamy przygotowania. Ale to jeszcze tajemnica …
By Anna Walak|2016-06-07T08:03:34+00:00maj 9th, 2016|Żabki 2015/16|Możliwość komentowania Od występu do występu została wyłączona
To były kolorowe tygodnie.
Najważniejszym i najbardziej kolorowym punktem tego okresu był oczywiście bal karnawałowy, podczas którego grupa ŻABEK bawiła się razem z grupą MOTYLKÓW. Rozpoczęliśmy od łapania baniek mydlanych.
…i na koniec relaksacyjne zabawy z chustą animacyjną.
Bal był kolorowy, dzieci wesołe a poczęstunek pyszny. Za udaną zabawę i wyjątkową atmosferę podziękowania należą się nie tylko dzieciom i nauczycielkom, ale także rodzicom, którzy pomogli przepięknie się przebrać swoim pociechom, przygotowali wspaniały poczęstunek, a także pomagali w przygotowaniu i posprzątaniu sal po imprezie. Mamy nadzieję, że podczas kolejnych imprez współpraca będzie równie udana 🙂
Nieco mniej kolorowo, bo biało, było w styczniu o zimie. Spadł nawet śnieg, wiec mogliśmy wyjść na dwór i tam spędzić cześć białych zajęć. Jak się okazało śnieg, mimo że biały, wcale nie jest taki nudny. Można się na nim zabawić w chodzenie po śladach ,…
…można po nim rysować (tu towarzyszył nam wierszyk do rysowania Arkadiusza Maćkowiaka „Bałwan”), …
… można w końcu zrobić zawody w rzucaniu śnieżkami do celu.
Po powrocie do sali, na rozgrzewkę, śpiewaliśmy i bawiliśmy się w konne zaprzęgi z piosenką „Sanna”. Aż nogi same rwą się do biegu – posłuchajcie sami.
Do „Sanny” zatańczyły nam również samodzielnie wykonane kukiełki termometrów – bałwanków – znów na chwilę wróciliśmy do teatru.
Piosenka „Sanna” towarzyszyła nam również tydzień później. Wtedy to próbowaliśmy wykonać akompaniament do tej piosenki na instrumentach. Była to dobra okazja do przypomnienia sobie nazw instrumentów. Hałasu i uśmiechu było sporo!
A co jeszcze można robić zimą w domu? Można potańczyć z bałwankową rodziną:
… zorganizować domowy kulig, …
…zabawić się w śnieżną bitwę gazetowymi kulkami lub pomalować farbami.
My malowaliśmy wodą i wyczarowaliśmy kolorowe obrazki przedstawiające sposoby spędzania czasu zimą.
A jakie są sporty zimowe?
O tym rozmawialiśmy ucząc się dni tygodnia i tworząc ilustrację do wiersza Teresy Fiutowskiej „Co robią zimą dni tygodnia?”. Kolorowe guziki oraz Miś i Margolcia też nam pomagali liczyć i uczyć się nazw dni tygodnia:
Tydzień ma siedem dni,
Zna je mama, znasz je ty.
Poniedziałek, wtorek, środa,
Czwartek, piątek i sobota.
A w niedzielę, razem z mamą
Powtórzymy znów to samo.
Podczas długich zimowych wieczorów można również obserwować niebo. W niebo spojrzeliśmy, (mimo ze był to poranek, a nie wieczór) tydzień później. W świat podniebnych przestworzy i kosmosu wprowadził nas teatr cieni pod tytułem „ Kosmiczna podróż”.
Po tym nastąpił „Start rakiety”, czyli gimnastyka buzi i języka według Beaty Gawrońskiej.
Gdy nasze rakiety już wystartowały, obejrzeliśmy model układu słonecznego, …
…nazwaliśmy jego elementy (nazewnictwo jest trudne, więc bardzo pomocne było wyklaskiwanie i liczenie sylab nowych wyrazów – jest to jedna z ulubionych zabaw naszych ŻABEK), policzyliśmy planety, a dla utrwalenia zrobiliśmy sobie własny, balonikowo – papierowy układ słoneczny.
Gdy śnieg stopnieje i za oknem zrobi się szaro, okna można udekorować kolorowymi witrażami. My zrobiliśmy sobie witraże z dinozaurami, bo właśnie do świata dinozaurów przenieśliśmy się tydzień później.
Wszystkie dzieci bez problemu znały odpowiedź na zagadkę:
Ogon, tułów, szyja, głowa… Postać prawie jest gotowa. Jeszcze tylko cztery nogi i wychodzi potwór srogi. Taki duży wśród zarośli… Pewnie byśmy za nim poszli. Lecz to było wieki temu. Teraz już go nie znajdziemy. A dlaczego? Bo wymarły. Mam na myśli – …………..(dinozaury).
Zastanawialiśmy się czym różnił się prehistoryczny las od dzisiejszego, rozmawialiśmy o rożnych rodzajach jego mieszkańców, skąd w ogóle wiemy, że dinozaury istniały i skąd się brały.
Przyjrzeliśmy się bliżej pracy archeologa, a o tym, ze dinozaury wykluwały się z jajek wiedzieli wszyscy.
Każde dziecko zamieniało się na chwilę w małe jajko dinozaura i pozwalało się kołysać pozostałym kolegom w kolorowej chuście.
Na pamiątkę tych zajęć każda ŻABKA zrobiła swoje własne jajko, a ponieważ w między czasie zrobiło się wiosennie i zbliża się Wielkanoc, nasze jaja dinozaurze przypominają nieco świąteczne pisanki.
Od jakiegoś czasu uczymy się także piosenki o wiośnie „Wiosna tuż, tuż”:
Świąteczne kartki wielkanocne robiliśmy natomiast podczas zajęć o poczcie. Kartki ozdobiliśmy materiałami znalezionymi w paczce, która przyniósł do naszej sali w swej torbie listonosz.
Każde dziecko mogło założyć na ramię jego wielką torbę i spróbować się przedstawić i powiedzieć swój adres, tak jakby to czytał listonosz wrzucając list do odpowiedniej skrzynki.
Gdy kartki były już gotowe należało wybrać się na pocztę, by kupić znaczek i kopertę.
Prawidłowo zapakowane kartki wrzuciliśmy do skrzynki na listy i omówiliśmy dalszą drogę listu, do momentu, aż zostanie on dostarczony do adresata.
Kartki zrobione podczas tych zajęć oraz świąteczne jaja dinozaura rodzice będą mogli kupić podczas nadchodzącego kiermaszu wielkanocnego, na który serdecznie zapraszamy.
By Anna Walak|2016-03-15T12:03:20+00:00marzec 13th, 2016|Żabki 2015/16|Możliwość komentowania MIEDZY ZIMĄ I WIOSNĄ została wyłączona
Pewnego dnia przedszkolaki dostały zaproszenie do teatru. Nie wszyscy wiedzieli jednak dokładnie, co to jest teatr, jak należy się tam zachować, po co idzie się do teatru? Trzeba się było jakoś przygotować, co zajęło nam nieco czasu.
W przygotowaniach pomógł na przykład Żółw Franklin. Lektura jednej z jego przygód przybliżyła dzieciom tematykę przygotowania spektaklu od „wewnątrz” – scenariusz, dekoracje, kostiumy, muzyka.
Próba generalna dotycząca zachowania w teatrze odbyła się podczas jednych z zajęć. ŻABKI zastanawiając się, jak zwierzęta przygotowują się do zimy, obejrzały mini – przedstawienie kukiełkowe na podstawie opowiadania Lucyny Krzemienieckiej „Kłopoty Burka z podwórka”.
Każdy mógł również spróbować własnych sił po drugiej stronie kurtyny.
Gdy nadszedł wielki dzień wszyscy już wiedzieli, co i jak. Przedstawienie „Pan Teatr” w wykonaniu aktorów teatru Arlekin pochłonęło dzieci w całości. Wszyscy w skupieniu obserwowali, to, co dzieje się na scenie i bardzo chętnie stawali się na chwilę aktorami wykonując powierzone im przez bohaterów przedstawienia zadania. O przedstawieniu i aktorach można poczytać również tutaj: http://www.teatrarlekin.pl/component/content/article/37-spektakle/poziom-0/122-pan-teatr
Po przedstawieniu, nasza grupa wraz z grupą MOTYLKÓW wzięła udział w warsztatach teatralnych, podczas których dzieci mogły poznać rożne rodzaje lalek teatralnych. Każdy mógł dotknąć bądź to kukłę, bądź pacynkę, tudzież marionetkę i osobiście przekonać się, jak ona „działa” i czy praca aktora jest łatwa. My niedługo w przedszkolu również stworzymy sobie własne lalki teatralne.
Oczywiście byłoby nudno, gdybyśmy cały czas rozmawiali tylko o teatrze, a więc jednego dnia przyjrzeliśmy się globusowi. Wyjaśniliśmy sobie, co on przedstawia i zastanawialiśmy się, dlaczego ziemia może być smutna i co możemy zrobić, aby przywrócić jej uśmiech.
Pomysłów było sporo. A rozwiązanie takiego oto quizu nie sprawiło dzieciom żadnej trudności:
1. Za oknem słońce, Tomek w swoim pokoju bawi się klockami…
a) przy zapalonym świetle.
b) przy zgaszonym świetle.
2. Karolinka bawi się lalkami, a na biurku…
a) komputer jest wyłączony.
b) komputer jest włączony.
3. Mama czyta Basi książkę na dobranoc, a w pokoju…
a) zapalona jest tylko lampka nocna przy łóżku, ułatwiająca czytanie.
b) zapalona jest lampka nocna oraz lampka na oddalonym stoliku.
Posegregowaliśmy także nasze śmieci.
Na „magicznych kartkach” wodą wyczarowaliśmy jeszcze kilka innych podpowiedzi.
Innym tematem na naszych zajęciach była pomoc zwierzętom w przygotowaniu się do zimy. Efektem tego spotkania były mini karmniki dla ptaków…
… oraz sporo śmiechu podczas zabawy w starego niedźwiedzia.
Cieple ubranko na jesienne i zimowe dni zrobiły natomiast ŻABKI naszemu zającowi Tupowi. Teraz nasz kolega ubrany w kolorowy wełniany płaszczyk z pewnością nie zmarznie.
Wyklejankę robiliśmy w sobotę andrzejkową, a więc zatrzymaliśmy się tego dnia na chwilkę, by z przymrużeniem oka przewidzieć przyszłość naszych przedszkolaków. Dowiedzieliśmy się, komu jako pierwszemu z grupy wyrośnie ząb mądrości, wykorzystując przy tym wszystkim znaną zabawę z ustawianiem butów.
Próbowaliśmy również przewidzieć, czym dzieci będą się zajmowały w przyszłości. Każdy losował kartonik przedstawiający jakiś symbol, a potem razem próbowaliśmy zinterpretować, co może to oznaczać. Jedni byli zadowoleni bardzo, a inni nieco mniej, z wyników naszych interpretacji. Niektóre ŻABKI mają już bardzo sprecyzowane plany na przyszłość:)
Wyjście do teatru było dla dzieci prezentem mikołajowym od przedszkola. Nie spotkaliśmy tam jednak szanownego Świętego w czerwonym stroju. Przyszedł on do nas tuż przed przerwą świąteczną z workiem pełnym prezentów. Na tę okazję przez kilka wcześniejszych spotkań uczyliśmy się również piosenki dla Mikołaja „Dziadzio Mikołaj”:
A więc, gdy Mikołaj wszedł do naszej sali wszyscy, bez wyjątku, ile sił w płucach zaśpiewali piosenkę na jego cześć. Na powitanie naszego Gościa udekorowaliśmy również salę własnoręcznie zrobionymi bombkami na choinkę.
Była chwilka rozmowy, śpiewy, no i oczywiście prezenty.
Gdy Mikołaj już sobie poszedł, Pani Ewa przeczytała dzieciom fragment książki „Dzieci z Bullerbyn”, w którym jest mowa o tym, jak dzieci piekły ciasteczka świąteczne i poczęstowała wszystkich pięknie udekorowanymi pierniczkami własnej roboty. Było naprawdę pysznie!
Tego dnia było jeszcze jedno ważne wydarzenie. Swoje czwarte urodziny świętował Tadeusz! Nie obyło się bez „Sto lat” i dmuchania świeczek. Wszystkiego dobrego Tadzio!
W aktorów zamieniliśmy się jeszcze na chwilkę podczas zajęć o babci i dziadku. Dzieci dostały za zadanie pokazanie uśmiechów, jakie podarowałyby babci i dziadkowi, np. uśmiech tajemniczy, radosny, smutny, głośny, uśmiech przez łzy. Oj, mamy kilku naprawdę dobrych aktorów w naszym zespole!
Ćwiczyliśmy jednak nie tylko mięsnie buzi, ale także i całego ciała podczas „Tańca smoków”. Można się porządnie zmęczyć, tańcząc coraz szybciej i szybciej. Przekonajcie się sami:
Sprawne rączki były potrzebne tego dnia podczas wykonywania laurek dla dziadków. Każdy zabrał ze sobą do domu własną rączkę samodzielnie wyciętą z papieru dla babci oraz kolorową laurkę dla dziadka.
Na plecach kolegów ŻABKI napisały również krótki list do babci. Wyszedł z tego całkiem fajny masażyk.
Marta Bogdanowicz „List do babci”
Kochana babciu. KROPKA Piszę Ci, że mamy w domu kotka. KROPKA Kotek chodzi, kotek skacze, kotek drapie, kotek chrapie. KROPKA Składamy list. Naklejamy znaczek. I zanosimy na pocztę.
Nie wiedząc nawet kiedy, wkroczyliśmy w Nowy 2016 Rok. Stary był całkiem pomyślny, ale nowy z pewnością przyniesie nam nie mniej uśmiechu, ciekawych momentów i zaskakujących sytuacji, o czym z pewnością wkrótce tutaj napiszę.
By Anna Walak|2016-01-27T20:58:41+00:00styczeń 20th, 2016|Żabki 2015/16|Możliwość komentowania Co to jest teatr? została wyłączona
Od tych słów tegoroczna grupa ŻABEK zaczyna swój dzień w przedszkolu polskim. A w całości brzmi to tak:
Chodźcie wszyscy tu, do koła. Zabawimy się wesoło! Witamy się wszyscy wraz. Na zabawę nadszedł czas! Jedna ręka, druga ręka. Jedna noga, druga noga. Cały tułów oraz głowa – witamy się!
Wszystkie 19 ŻABEK (bo tyle wspaniałych dzieciaków liczy nasza grupa) dzielnie tańczy i śpiewa podczas tego powitania. Jak już się rozruszamy, sprawdzamy obecność i liczymy ile osób brakuje. Dowiadujemy się tego w bardzo prosty sposób: każdy przykleja na drzwi, pod żabką – symbolem naszej grupy, kartonik ze swoim imieniem. Na koniec wspólnie liczymy te nieprzyklejone.
Innym stałym elementem naszego dnia jest również śniadanko. Niektórzy już od rozpoczęcia zajęć myślą o tym momencie.
Zanim jednak usiądziemy do stołów na posiłek słuchamy wierszy, opowiadań, piosenek, oglądamy ilustracje lub inne rekwizyty i poruszamy wiele interesujących tematów.
Podczas pierwszego naszego spotkania „napisaliśmy” razem regulamin naszej grupy. Omówiliśmy ilustracje rożnych zachowań i sytuacji. Dzieci wybrały te, które im się podobały i które uznały za słuszne. Wszystkie przykleiliśmy na jedną dużą kartkę, a zamiast podpisów przedszkolaki złożyły na regulaminie odciski swoich palców. Teraz regulamin towarzyszy nam na każdych zajęciach i w razie wątpliwości każdy może na niego zerknąć.
Pierwszego dnia przygotowaliśmy również teczki na karty pracy, które dzieci będą wypełniać przez cały rok szkolny. To niesamowite, co dziecięca wyobraźnia potrafi wyczarować z kołek, kwadratów i trójkątów.
Tydzień później również rozmawialiśmy o regułach, ale nieco innych – tych mówiących o tym, jak zachować się na ulicy. Pomocny okazał się wierszyk „Światełko” Iwony Salach, którego uczyły się dzieci:
Po ulicy idą dzieci, gdy zielone światło świeci. Kiedy żółte się zapali uważają nawet mali. Gdy zobaczysz zaś czerwone, czekaj grzecznie na….zielone!
Oczywiście przećwiczyliśmy to w praktyce, a dla utrwalenia zrobiliśmy jeszcze własne przejścia dla pieszych.
Rozmawialiśmy także o miejscach niebezpiecznych na zabawy i tych do tego przeznaczonych. Szło całkiem nieźle, aczkolwiek poglądy były podzielone, szczególnie przy wątku dotyczącym najlepszego miejsca do gry w piłkę.
Czas leci szybko i tydzień później nadszedł moment na rozpoczęcie tematu panującej dookoła jesieni. Zaczęliśmy od jesiennych owoców i przetworów, które można z nich zrobić.
Wszyscy potrafią pięknie recytować wierszyk „Wpadła gruszka do fartuszka”.
Wpadła gruszka do fartuszka,
A za gruszką dwa jabłuszka.
Lecz śliweczka wpaść nie chciała, bo śliweczka nie dojrzała.
Postanowiliśmy spróbować, jak smakują „bohaterowie” naszego wiersza. Pierwszy był mus jabłkowy, potem surowa gruszka, a na koniec powidła śliwkowe.
Porównywaliśmy smaki, nazywaliśmy je i największym zainteresowaniem cieszył się mus. Zajrzeliśmy również do środka owoców i dzieci słusznie odkryły, że tak jak różnią się one na zewnątrz, tak i w środku są inne. Porównywaliśmy ich wielkości, kolory, a także rozmiary pestek.
Pamiątką z zajęć były własnoręcznie wykonane koszyki z owocami. Wycinanie owoców wymagało od dzieci dużo cierpliwości, ale wszyscy poradzili sobie i na koniec koszyki były bogate w owoce. Niektórzy pokusili się nie tylko o naklejenie, ale także o dorysowanie owoców, o których rozmawialiśmy.
Jesień, to jednak nie tylko owoce przyniesione z sadu. To także czas na podsumowanie zbiorów z pól i ogrodów. My zrobiliśmy to świętując symbolicznie urodziny marchewki, słuchając piosenki tekstu Juliana Tuwima.
Gości z przyjęcia urodzinowego marchewki oraz innych jej znajomych z ogrodu dzieci wykleiły na papierze.
Pomidor z ogórkiem okazały się pomocne podczas tworzenia tak zwanych rytmów, wzmacniających procesy myślenia logicznego u dzieci.
Tego dnia wróciliśmy również na chwilkę do tematu owoców z poprzednich zajęć. Dzieci dostały nie lada łamigłówki – tworzenie grup owoców i grup warzyw. Wcale nie były to takie proste ćwiczenia, ale pod koniec zabawy nikt nie miał już wątpliwości, co jest owocem, a co warzywem.
Największymi oznakami wszech panującej jesieni są jednak przede wszystkim opadające kolorowe liście, kasztany, żołędzie, czerwona jarzębina na gałązkach drzew. ŻABKI nie miały żadnego problemu z nazwaniem tych symboli. Szybko nauczyły się tez rozróżniać drzewa, na których rosną wspomniane kasztany, żołędzie i jarzębina.
Z suchych liści przedszkolaki wykonały Panią Jesień. Były klasyczne uśmiechnięte Panie w długich sukniach i koralach, niektóre były zachmurzone, schowane za ciemnymi chmurami, a nawet pojawiła się „Jesień Ninjago”.
Zwieńczeniem tych ostatnich zajęć przed feriami jesiennymi był szeleszcząco – wiejąco – szurający wiersz Marii Gerson-Dąbrowskiej „Liście”. Podczas zabawy dzieci zamieniały się w listeczki poruszane wiatrem. Ćwiczyły przy tym mięśnie swoich buzi szumiąc jak wiatr lub szeleszcząc jak liście.
Zaczęliśmy się też uczyć z Misiem i Margolcią nowej piosenki – „Piosenki na chłodne dni”. Będzie nam ona towarzyszyć przez jakiś czas.
Czteroletnie ŻABKI są bardzo pracowite i aktywnie uczestniczą w zajęciach. Zadają dużo pytań i są naprawdę kreatywne. Poza nauką mają jednak jeszcze oczywiście czas na zabawę. Dużym zainteresowaniem cieszy się kącik czytelniczy z kolorowymi książkami.
Tuż obok można spotkać grupę konstruktorów, którzy dzielnie stawiają swe budowle z klocków.
Mamy tez kilku fanów pluszaków, którzy w wolnym czasie chętnie puszczają wodze swojej fantazji.
Po intensywnej nauce i zabawie mały odpoczynek należy się każdemu. Dlatego ostatnie minuty zajęć przeznaczamy na krótką relaksację. Dzieci zamieniają się to w jabłuszka kołyszące się na drzewie, to w owoce leżące w koszyczku, to w listki unoszone delikatnie przez wiatr i opadające na ziemię.
A potem jest już tylko rozdanie nagród – naklejek i można wracać z rodzicami do domu.
By Anna Walak|2015-11-18T17:41:31+00:00listopad 18th, 2015|Żabki 2015/16|Możliwość komentowania Chodźcie wszyscy tu, do koła została wyłączona